Advertisements

Hobbit Pustkowie Smauga Premiera Dvdfab Express

Revision as of 08:51, 3 May 2014 by IsabellKCB (Talk | contribs)

(diff) ← Older revision | Latest revision (diff) | Newer revision → (diff)

hobbit pustkowie smauga na goldenline Edycja Blu-ray 3D zawierać będzie kinową wersję filmu w 3D, w wysokiej rozdzielczości oraz SECOND w wysokiej i standardowej rozdzielczości oraz dysk Blu-ray z dodatkami specjalnymi. W wydaniu Blu-ray fani otrzymają kinową wersję filmu w wysokiej rozdzielczości oraz dysk z dodatkami specjalnymi, a w wydaniu DVD kinową wersję filmu w standardowej rozdzielczości oraz płytę z materiałami dodatkowymi.

Aktorzy grają niezmiennie dobrze. Choć Martin Freeman (Bilbo) pokazywany jest nieco rzadziej a Richard Artmige (Thorin) traci trochę swój zapał do akcji wkracza Orlando Bloom (Legolas), jeszcze bardziej ją rozpędzając, razem ze swoją nie do końca zrównoważoną, ale dobrą towarzyszką Evangeline Lilly (Tauriel). Choć aktorzy są tu tylko pionkami na szachownicy w potyczce dobra i zła to nadal ich gra onieśmiela. Trudno też nie wspomnieć Benedictu Cumberbacht, który swego hipnotyzującego głosu udzielił tytułowej bestii, Smaugowi. Wraz z popisową kreacją Smauga przez grafików i speców od efektów specjalnych postaci smoka można nadać tytuł jednej z najlepiej wykreowanych w historii.

Co aktorach? Martin Freeman jako Bilbo jest świetny, choć nadużywa grymasu poruszania nieistniejącymi wąsami. Do starej ekipy (Orlando Bloom, Ian McKellen) dołącza znana z „Zaginionych” Evangeline Lilly jako elfka Tauriel i Luke Evans jako Bard Ich postaci, podobnie jak Smauga (Benedict Cumberbatch) zostały solidnie rozbudowane. W przypadku Thorina Dębowej Tarczy zastanawiamy się, czy kieruje nim chciwość (typowa przywara krasnoludów), czy słuszne pragnienie odzyskania ojczyzny? A sam Bilbo ma, podobnie jak później Frodo, drawback z uleganiem Pierścieniowi.

przytłacza i niszczy bajkowy klimat tolkienowskiego oryginału - lecz taka jest właśnie wizja Petera Jacksona. Innej nie ma więc trudno powiedzieć, czy jest dobra, czy nie. Ludziom się podoba, odniosła sukces, i reżyser słusznie podąża tą drogą. Ja lubię takie mroczne klimaty i dla mnie to strzał w 10-tkę. Pustkowie Smauga Pustkowie Smauga" tym samym zdecydowanie spełnia moje oczekiwania. Dostałem to, czego chciałem, czyli przyjemną przygodę w świecie Tolkiena, od której nie mogłem oderwać wzroku. Część opinii krytycznych jestem w stanie zrozumieć, część natomiast zupełnie nie. Wszystkie je traktuję jednak raczej jako ciekawostkę, bo sam film po prostu mi się bardzo podobał. Polecam.

Ten movie trudno jest oceniać jako samodzielną całość. Jest wycięty z fabuły w bardzo denerwujący sposób - jeżeli nie widziałeś pierwszej części, połapiesz się co chodzi gdzieś w jednej trzeciej, a akcja ucina się w takim momencie, że zostawia cię z totalnym poczuciem niedosytu. Zupełnie inaczej niż w LOTR, gdzie każdą część można spokojnie obejrzeć oddzielnie i nie budzi to żadnego zgrzytu.

Movie jest złożony z naprawdę sporej ilości zapełniaczy, które trwają czasem po dobre kilka(naście) minut i nie wprowadzają tak naprawdę niczego wielkiego do fabuły. Są to za efektowne. Wiecie, to trochę jak z walkami w "Dragon Ballu". Tylko mimo wszystko na mniejszą skalę, bo tam bójka dwóch kolesi potrafiła trwać dobre dwadzieścia odcinków. Ale mimo tego, jakoś nie nudziła. Ach, te fantastyczne bitwy i popisy elfów w walce wręcz! A do tego niesamowity smok Smaug, w locie strzepujący płynne złoto ze swoich skrzydeł! I muzyka symfoniczna Howarda Shore! Najnowszy movie Petera Jacksona ogląda się świetnie. Jednak ze wszystkich poprzednich części jest on najbardziej oddalony od powieści genialnego J. R. R.Tolkiena.